Skradziony obraz
22.08.2005 r.
Pan Jerzy Pawelec przysłał mi (serdecznie dziękuję!) ciekawy link do artykułu, w którym opisano perypetie związane z próbami odzyskania przez Polskę obrazu ukradzionego w Oleśnicy. Obraz ten wywiózł z Oleśnicy włoski jeniec po zakończeniu II wojny światowej.
Link do artykułu:
Monika Kuhnke. Kradzież
usankcjonowana przez państwo. Cenne bezcenne/Utracone Nr 4(16) Lipiec - sierpień
1999.
http://www.zabytki.pl/sources/straty/kuhnke4-99.html
Skrót artykułu
Na początku lat 50. pojawiła
się informacja o obrazie znajdującym się na terenie Włoch, a skradzionym w 1945
r. z zamku w Oleśnicy. W styczniu 1945 r. Oleśnica została zajęta przez wojska
radzieckie. Wśród żołnierzy wyzwolonych z niemieckiego obozu jenieckiego był
Włoch - Bruno Gardini. Zanim jednak ruszył w drogę powrotną na południe, zainteresował
się zbiorami oleśnickiego zamku, a szczególnie przyzamkowej kaplicy. Jego uwagę
zwróciło piętnastowieczne malowidło (ok. 1430 roku) przedstawiające, na złotym
tle, scenę ukrzyżowania Chrystusa ze stojącymi postaciami: Madonny oraz świętych
Jana, Pawła, Bartłomieja i św. Łucji, a także nieznanego mężczyzny, klęczącego
u boku św. Pawła (zdjęcie poniżej).
Obraz, namalowany na desce, o wym. 62,5 x 135,5 cm określany był jako dzieło szkoły salzburskiej lub kolońskiej, choć pojawiały się opinie wskazujące na Giotta. Być może pewne analogie właśnie z malarstwem Giotta tak zainteresowały Gardiniego, że zdecydował się na kradzież. Obraz, zbyt duży do transportu, przełamał na cztery części, zapakował do plecaka i wywiózł do Włoch.
O zwrot obrazu wystapiła Polska i rząd RFN reprezentujący ród Hohenzollernów. W 1966 r. Polska zaprzestała starań o zwrot obrazu ze względu na to iż "wszczęcie procesu o wydanie obrazu jest bezprzedmiotowe". Obraz w dalszym ciągu znajduje się we Włoszech.
Uwagi autora strony do powyższego tekstu:
Po zajęciu Oleśnicy przez
Armię Czerwoną - w zamku oleśnickim urządzono obóz przejściowy dla żołnierzy francuskich,
włoskich i podobno węgierskich, byłych jeńców armii niemieckiej z obozów z Dolnego Śląska.
Mieli oni być przetrzymywani do czasu zakończenia wojny i załatwienia spraw
transportowych. Pomimo tego, że jeńcy byli pilnowni przez czerwonoarmistów -
niektórzy z nich wynosili na handel wyposażenie zamku (np. jeden z Polaków kupił
od włoskiego oficera srebrne patery i sztućce). Prawdopodobnie bardziej wykształceni
i przedsiębiorczy, zabierali po kryjomu zabytki znacznej wartości. W ten sposób
postąpił ww. włoski oficer. Może podczas mszy urządzanej dla jeńców w kościele
zamkowym (?) - zdjął obraz ze ściany i schował? Jednak obraz o tak znacznej wartości byłby wzmiankowany w piśmiennictwie dotyczącym kościoła zamkowego.
Informacja o istnieniu zamkowej kaplicy jest niewiarygodna (o niej wspomina się w 1521 r. Po 1616 r., kiedy wybudowano łącznik z Pałacu do Kościoła zamkowego nie ma o kaplicy żadnej informacji). Być może, że po 1918 roku, kiedy w zamku zamieszkała księżniczka Cecylia - mogła powstać niewielka kaplica, nawet wyposażona w tej klasy obraz. Jednak nie dotarłem do informacji o tym fakcie (wiadomo, że 1-2 dni przed zajęciem Oleśnicy, ostatnie cenne wyposażenie zamku zostało wywiezione ciężarówkami wojskowymi, na prośbę żony b. następcy tronu Wilhelma). Teoretycznie kaplica jeniecka mogła zostać utworzona w zamku w 1945 r. Jest jednak wątpliwe, aby dowódca radziecki zgodził się na to. Jest też wątpliwe, aby w takiej kaplicy umieszczono cenny obraz.
Obecnie po wejściu Polski do UE może będzie łatwiej uzyskać pozytywny wyrok sądu. Mieszkańcy Oleśnicy powinni żądać od władz RP podjęcia działań zmierzających do powrotu obrazu do kościoła zamkowego (Bazyliki Mniejszej).
Historia z obrazem jest dziwnie podobna do historii krzyża, który wywiózł pan Labidoire, były francuski jeniec przetrzymywany także jak ww. Włoch w Oleśnicy. Opisał to na łamach tej strony konserwator zabytków Wiesław Piechówka. Jednak w tym przypadku sprawca zabrania krzyża odesłał go po 50 latach do Oleśnicy. Może podobnie chciałby postąpić Bruno Gardini, jeśli pozna tę historię. Może jego lub spadkobierców (właścicieli obrazu) ruszy sumienie i takze wpłyną na podjęcie decyzji o zwrocie obrazu.
Z powyższego może także wynikać wniosek, że w grabieży wyposażenia zamku oleśnickiego (i kościoła zamkowego) brali także udział jeńcy wojenni tam zakwaterowani.
Kronika działań zmierzających do odzyskania obrazu:
24.08.2005 - wspólnie z konserwatorem zabytków Wiesławem Piechówką rozpoczęto akcję powiadamiania zainteresowanych osób.
25.08.2005 - wysłałem e-maila do autorki artykułu - Moniki Kuhnke na adres Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych z powiadomieniem o tych działaniach i kilkoma pytaniami. Na dwukrotny e-mail nie uzyskałem odpowiedzi. Może autorka zmieniła pracę.
18.01.2006 Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków (po informacji W. Piechówki) chciałby podjąć się dalszych działań zmierzających do odzyskania obrazu. W tym celu oleśniczanie zainteresowani odzyskaniem obrazu mają przygotować informację wskazującą, że obraz pochodził z oleśnickiego kościoła zamkowego.
22.01.2006 wysłałem e-maila do Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych z prośbą o udzielenie pomocy.
24.01.2006 otrzymałem odpowiedź z ww instytucji, że moja informacja dotrze do autorki artykułu.
28.01.2006 otrzymałem prywatną opinię, że odzyskanie obrazu jest praktycznie niemożliwe. Ponadto obraz został już przekazany rodzinie niemieckiej.
08.02.2006 otrzymałem z MSZ ksera 2-ch zaświadczeń, które 18 listopada 1955 r. wystawiło Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Oleśnicy (skanu zaświadczeń i nazwisk osób w nim wymienianych nie przedstawiam, gdyż nie występowałem o zgodę na to do Archiwum Akt Nowych, czyli właścicieli tego dokumentu). W dokumencie - trzy osoby (dwie to byli wysocy urzędnicy miejscy i jedna najprawdopodobniej Polka pochodzenia niemieckiego) zaświadczają, że widziały obraz "Ukrzyżowanie" w 1945 r. w zamku w Oleśnicy. Nie podano żadnych innych szczegółów.
Z dokumentu i znajomości ówczesnej sytuacji może wynikać, że wymienione osoby nigdy obrazu nie widziały (zamek w 1945 był zajęty przez jednostkę radziecką i raczej Polaków na zwiedzanie nie wpuszczano), a dokument podpisały, gdyż tak im kazano. Tym samym wskazały, że obraz należał do właścicieli zamku - Hohenzollernów lub innych niemieckich mieszkańców zamku. I dlatego zapewne obraz trafił do Niemiec.
Wobec powyższego, nie ma sensu podejmowania na tej stronie www dalszych działań w celu odzyskania tego obrazu.
Dopisano 14 listopada 2009 r.
Może obraz pochodził z innego kościoła dolnośląskiego leżącego na trasie wędrówek ww jeńca (Oleśnica Mała, Oleśniczka, inna miejscowość w pobliżu?). Tak cenny obraz powinien być znany historykom sztuki.
Dopisano 04.08.2011 r.
Napisałem do kompetentnej osoby z prośbą o sprawdzenie, skąd pochodził wyżej pokazany obraz.
Od autora • Lokacja miasta • Oleśnica piastowska • Oleśnica Podiebradów • Oleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów • Oleśnica po 1885 r. • Zamek oleśnicki • Kościół zamkowy • Pomniki • Inne zabytki
Fortyfikacje • Herb Oleśnicy • Herby księstw • Drukarnie • Numizmaty • Ciekawostki (ponad 400 tematów)
Książęce krypty • Kary - pręgierz i szubienica • Wojsko w Oleśnicy • Walki w 1945 roku
Renowacje zabytków • Biografie znanych osób • Zasłużeni dla Oleśnicy • Artyści oleśniccy
Autorzy • Rysowali Oleśnicę • Fotograficy • Wspomnienia osadników • Mapy
Co pod ziemią? • Landsmannschaft Oels • Wydawnictwa oleśnickie • Recenzje
Bibliografia • Linki • Podziękowania • Zauważyli nas
Alte Postkarten - widokówki • Fotografie miasta • Rysunki • Interpelacje radnych • Odeszli
Nowości • Szukam sponsora do wydania książki o zamku oleśnickim