Pierwsza konna linia omnibusowa Oleśnica-Wrocław
Przez Oleśnicę przebegała już od początków XVIII w. linia dyliżansowa łącząca Saksonię z Polską, z czasem następował rozwój tej komunikacji. Jeśli jednak mieszkaniec Oleśnicy chciał udać się rano ze swoją pietruszką na targ do Wrocławia - musiał jechać swoją furmanką lub ją wynająć. A wtedy taka podróż mogła być nieopłacalna. Powstał wobec tego pomysł, aby wzorem powstającej kolei, która omijała Oleśnicę, wozić ludzi zaprzęgiem konnym w czymś, co przypominało wagon kolejowy IV klasy. Pierwsze omnibusy powstawały ze zwykłych furmanek, do podłogi których przybijano najprostsze ławki. Lepsze omnibusy miały plandeki osłaniająca przed deszczem. Gdy omnibusy zaczęły wytwarzać zaklady produkujące dyliżanse i wagony kolejowe - zaczęły one przypominać połączenie dyliżansu z wagonem kolejowym III klasy. Budowę najprostszych omnibusów zapoczątkował Simon Kremser w 1825 r. w Berlinie, wożąc turystów. Dlatego one jeszcze obecnie nazywane są w Niemczech (eBay) kremserkami.
Współczesna kremserka
Zródło http://de.wikipedia.org/wiki/Kremser_(Fuhrwerk)
Fragment oryginalnej fotografii wycieczki mieszkańców z Alt Oels (pow. Bolesławiec) w 1901 r.
na tle kremserki (tak napisano na rewersie).
Zródło fotografii A. F.
Poniżej oryginalne ogłoszenie z gazety oleśnickiej Intelligenzblatt für die Städte Oels, Bernstadt, Juliusburg, Hunsfeld und Festenberg z początku stycznia 1856 r.
Właściciel i jednocześnie chyba wożnica obwieszcza szanownej publiczności miasta, że od 7 stycznia (1856 r.) codziennie z wyjątkiem niedzieli jego omnibus wjeżdża z Oleśnicy do Wrocława i tego samego dnia o 17. wyjeżdża Miejsce odjazdu w Oleśnicy i zakupu biletu znajduje się na ul. Wrocławskiej 46. We Wrocławiu odjeżdża spod Złotego Lichtarza (gospoda?) na ul. Odrzańskiej. Pasażer płaci za milę przejazdu (wówczas 1 mila to ok. 7,5 km) 2 srebrne grosze i 6 fenigów, a za całą trasę do Wrocławia 10 srebrnych groszy. Pakunek do 15 funtów jest wolny od opłaty. W następnym wydaniu gazety pojawia się nowe ogłoszenie, z którego wynika, że bilety można kupić u cukiernika Uhrlanda obok poczty (czyli naprzeciw kościola NMP i św. Jerzego).
|
Można sądzić, że omnibus jechał obecną trasą autobusową z prędkością 7-8 km na godz. (Dyliżans pocztowy 15-18 km/godz), co powodowało, że podróż do Wrocławia trwała do 4 godzin w dobrą pogodę. 10 srebrnych groszy miało następującą wartość nabywczą (ok. 1850 r. ) - 3 duże bochny chleba lub 2 funty słoniny, lub 0,5 l. spirytusu. Około 10 gr. srebrnych (i wyżywienie) płacono żniwiarzowi za dzień pracy [1].
Linia omnibusowa straciła na znaczeniu po 1868 r., gdy powstała linia kolejowa Oleśnica-Wrocław. Wtedy pojawiły się małe konne omnibusy w Oleśnicy wożące ludzi na trasie rynek - dworzec. Jeszcze je widać na widokówkach z lat 1900-1910. Na później wydanych widokówkach (ok.1935 r.) widoczne są już omnibusy samochodowe.
Dworzec oleśnicki. Z lewej dorożki, z prawej konny omnibus
Pod latarnią stoi samochodowy omnibus zwany później autobusem. Żródło widokówki J.K.
We Wrocławiu konna linia omnibusowa istniała już od 1840 r. i dotrwała do 1914 r. Omnibus na trasie do Wrocławia Omnibus wrocławski Omnibus w rynku wrocławskim Kremser
Literatura