Stalowa konstrukcja do mocowania jarzm czterech dzwonów - widok od dołu.
To i pozostałe zdjęcia wykonał Krzysztof Wiesner
Dzwony z kościoła Św. Trójcy w Oleśnicy.
Kolejna niespodzianka i zapomniana historia
Krzysztof Wiesner - autorstwo zdjęć i odczytanie inskrypcji.
05.09.2018 r.
Dotychczas opisywałem głównie wnętrze kościoła Św. Trójcy, wieża mniej mnie interesowała, bo spodziewałem się, że jest w niej jeden dzwon i to jeszcze niewielki. Ktoś mi wspominał, że repatrianci z Kołomyi przywieźli z sobą dzwon i on zawisł w wieży (Jan Pelczarski, kiedyś ministrant, powiadomił mnie, że także chorągiew, którą noszono na procesjach). Dlatego wielkim zaskoczeniem były dla mnie zdjęcia z wieży, wykonane przez Krzysztofa Wiesnera, na których zobaczyłem więcej dzwonów. Poprosiłem o dodatkowe zdjęcia, także szczegółów każdego dzwonu, w tym inskrypcji. K. Wiesner po kolejnym pobycie w wieży wykonał więcej zdjęć, które niżej zamieszczam. Internetowa rozdzielczość nie pozwala zauważyć więcej szczegółów, w tym piękna wykonania ozdób dwóch dzwonów.
W historii kościoła nie wspominano o dzwonach, a tylko o dzwonniku. Być może początkowo był tylko jeden dzwon. Później dodano więcej. Nie wiadomo czy od razu dodano trzy, czy też dodawano po jednym, w miarę zdobywania pieniędzy. Całkowicie metalowa konstrukcja zawieszenia tych dzwonów, z połączeniami nitowymi i śrubowymi, może wskazywać, że wykonano ją w czasach współczesnych. Dobry stan konstrukcji i brak śladów rdzy, może wskazywać na lata międzywojenne lub powojenne (ok. 1960 r.). Chociaż nigdzie nie wspominano, aby po wojnie kolejarze z ZNTK, odbudowujący kościół, wykonali taką konstrukcję. Utrudnia analizę brak informacji o ewentualnych konfiskatach dzwonów z tego kościoła w I i II Wojnie Światowej. Na nieznanym dzwonie z inskrypcją w języku łacińskim znajduje się data 1923 r., co może wskazywać, że wtedy lub nieco później go założono w kościele. W opisie kościoła umieściłem zdjęcie metalowej przypinki mocowanej do klapy marynarki, dotyczącą nowego dzwonu w kościele Św. Trójcy w 1928 r. Czyli wtedy dodano jakiś dzwon. Czy to ten? Miejmy nadzieję, że kiedyś znajdziemy o nich informacje.
Obecnie w wieży kościelnej zawieszone są trzy dzwony. Istnieje jarzmo do mocowania czwartego. Pod nim zostało serce dzwonu. Nie wiadomo czy to pozostałość po konfiskacie dzwonu na cele wojenne, czy przypadek i nigdy na nim dzwon nie wisiał.
Stalowa konstrukcja do mocowania jarzm czterech dzwonów - widok od dołu.
To i pozostałe zdjęcia wykonał Krzysztof Wiesner
Strzałkami pokazano dzwony oznaczone jako 1, 2, 3.
Jarzmo nieistniejącego czwartego dzwonu oznaczono cyfrą 4
Dzwony i schody na zdjęciu z góry. Dzwony z lewej mają polskie inskrypcje. Dzwon z prawej - łacińską
Dzwon nr 1, ma inskrypcje w języku polskim. Ma inny sposób mocowania do jarzma,
niż pozostałe dzwony w Oleśnicy.
Inskrypcja od góry: RUDOLF MATHHEISEL ODLEWARNIA DZWONÓW WE LWOWIE
WIECZNE ODPOCZYWANIE
RACZ IM DAĆ PANIE
KOŁOMYJA 1926
Po przeciwnej stronie inskrypcja:
Chrystus Zmartwychwstały
Na dole: ZA CZASÓW PASTERZOWANIA KŚ. PROBOSZCZA FR.
WUJCIKA
Odczytanie inskrypcji K. Wiesner
 |
 |
Dzwon nr 2 ma także inskrypcje w języku polskim: BŁOGOSŁAWIONA BRONISŁAWO MÓDL SIĘ ZA NAMI. Z przeciwnej strony data: RP 1922 Odczytał K. Wiesner |
Dzwon nr 3 ma inskrypcję j. łacińskim. Jest największy. Inskrypcja: S. MARIA. ORA PRO NOBIS SANCTA DEI GENITRIX UT DIGNI EFFICIAMUR PROMISSIONIBUS CHRISTI Jest to fragment modlitwy Angelus - Anioł Pański: Módl się za nami święta Boża Rodzicielko, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. Tłumaczenie z: http://sanctus.pl/index.php?grupa=60&podgrupa=62 Po przeciwnej stronie rok 1923. Odczytał K. Wiesner |
Dzwony mogły być kołysane dzięki sznurom nawiniętym na koła (jak w kościele św. Jana).
Nie widać sznurów, czyli wszystkie lub niektóre dzwony nie były używane
Pozostało serce, chyba po czwartym dzwonie (?),
bo leży pod miejscem jego mocowania
Mam nadzieję, że odezwą się czytelnicy i pomogą w odkryciu zagadki dzwonów, szczególnie obecności polskich dzwonów w kościele Św. Trójcy. Może dzwon z inskrypcją łacińską także pochodzi z Polski? Mogłoby to też oznaczać, że po wojnie w kościele nie było żadnych dzwonów. Przypomnę, że wszystkie dzwony z kościoła zamkowego miały być przetopione, pomimo, że były "mocno historyczne".
07.09.2018 r. E-mail od Remigiusza Szczuraszka
Przedwczoraj udało mi się skontaktować z polskim wikariuszem z Kołomyi ks. Michałem Machio, któremu naświetliłem sprawę związaną z dzwonami. Obiecal mi zainteresowanie się sprawą i dziś mi odpisał:
"Są to dzwony pochodzące najprawdopodobniej z kościoła parafialnego, który przed wojną znajdował się w samym centrum Kołomyi...był to kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP...dzisiaj jest cerkiew św. Jozafata...zrobiona z tego kościoła... dlatego może to być ten kościół ponieważ w 1918-1919 roku i później pracował tam ksiądz bodajże Franciszek Wójcik...więc po napisach by się zgadzało...
A do dziś tam stoi dzwonnica na 4 dzwony...i jest pusta... natomiast jak miały się znaleźć u was i kto je przewiózł, nie mam informacji...tyle się dowiedziałem... pozdrawiam i z Bogiem..."
Podziękowałem i poprosiłem o informacje, gdyby jednak ktoś kiedyś sie znalazl co by wiedział jak do nas trafily to odpisał:
"(...)Jeżeli chcecie dalej szukać to proponuję się udać do Skomielnej Czarnej...bo tam z Kołomyi byli wysiedleni...tam jest parafia Nawiedzenia NMP z oryginalnym obrazem Matki Bożej Kołomyjskiej...tam parafię prowadzą Bracia Kapucyni...tam ludzie mogą coś wiedzieć..."
Historia koscioła nmp z Kołomyi jest na wikipedii, przez jakis czas byl w nim sklep dzieciecy lub dom dziecka a potem w 1992-3 cerkwia. Nie moge skopiowac linku, bo piszę z komorki. Pozdrawiam!
Remigiusz Szczuraszek
http://www.skomielnaczarna.kapucyni.pl/nowa/index.php/o-nas/obraz-mb-kolomyjskiej