Marek Nienałtowski
Niemiecki dentysta Max Zwadlo chciał zostać w polskiej Oleśnicy
Dentysta Max Zwadlo (z lewej) i dr Władysław Tobiczyk. Oleśnica nad stawami przed 1950 r.
Fot. ze zbiorów A. Tobiczyk
O opisywanej historii opowiedziała mi Ama Tobiczyk, która usłyszała ją od rodziców i dlatego poniższy tekst może być skażony zapomnieniem. Wiadomo z książki adresowej Oels z 1935 r., że Max Zwadlo mieszkał i może miał gabinet przy ul. 3 Maja 15, a do Oleśnicy sprowadził się w 1933-1934 r.
Podobno M. Zwadlo należał do osób opowiadających swoim pacjentom anegdoty, często krytyczne w stosunku do rządów Niemiec hitlerowskich. Dlatego ktoś doniósł do władz o jego antyhitlerowskich anegdotach i Zwadlo trafił do więzienia. Opowiadał, że było to więzienie oleśnickie i dlatego uwolnienie dentysty z dalszej "odsiadki" wywołało jego wdzięczność do czerwonoarmistów oraz chęć pozostania w Oleśnicy. Może prawda była inna. Nie wiadomo, co robił bezpośrednio po 25 stycznia 1945 r., może pracował jako dentysta w wojskowej komendzie miasta, a może przybył do Oleśnicy powtórnie w maju -czerwcu 1945 r., tak jak inni byli mieszkańcy.
Do polskiej historii trafił jako dentysta, mieszkający (wraz z żoną) przy ul. Wały Jagiellońskie 16 na parterze. Obok pod numerem 15 zamieszkał jesienią 1945 r. dr Władysław Tobiczyk, który bardzo dobrzez znał j. niemiecki i dlatego stał się najbliższym kolegą niemieckiego dentysty. Zwadlo nie miał zdolności do języków i po polsku znał jedno słowo "plukac" (płukać usta). I tak się działo jeszcze w 1948 r., bowiem wtedy musiał się tłumaczyć przed urzędnikiem miejskim dlaczego używa j. niemieckiego w przestrzeni publicznej. Podobno obiecał, że to się nie powtórzy.
Max Zwadlo miał pewną zasadę - pracował od poniedziałku do piątku, natomiast soboty i niedziele spędzał w restauracji Pod Złotą Gwiazdą. Tam całe dwa dni poświęcał piciu alkoholu. Nie wiadomo jak porozumiewał się z Polakami, zapewne słowo "na zdrowie", "do dna" i inne toastowe słownictwo szybko opanował. Jak się okazuje, mając niekiedy kłopoty finansowe dokonywał wymiany - konsumpcja wódki i zakąsek za usługi dentystyczne. W ten sposób wielu biesiadników z tej restauracji miało wyleczone zęby.
Być może plotki o rzekomym jego bogactwie dotarły do bandytów, którzy dokonali włamania do jego mieszkania, w trakcie którego, strzelono mu w głowę. Bandytów z łupem złapano na stacji kolejowej. Natomiast postrzał nie okazał się śmiertelny, ale zapewne przyczynił się do utraty zdrowia i M. Zwadlo po pewnym czasie zmarł. Nie wiadomo dokładnie, kiedy i na którym cmentarzu został pochowany. Jego żona wkrótce potem wyjechała do Niemiec.
Różne były losy byłych mieszkańców Oels. Niektórzy nie chcieli wyjeżdżać, ale ich wysiedlono. Inni zostawali (np. z polskimi nazwiskami) i później wszystko robili, aby wrócić do Niemiec. Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy Maxa Zwadl(ł)o. Może wpasowałby się w polskie realia pod opieką dra. W. Tobiczyka.
P.S, Kiedy pytam mieszkańców Oleśnicy, mających ponad 60-70 lat o kontakty z dr Tobiczykiem, prawie każdy się uśmiecha i opowiada swoje wspomnienia. Jak się okazuje opiekował się szkołami w mieście i okolicach - stąd m.in. ta powszechna znajomość.
Od autora • Lokacja miasta • Oleśnica piastowska • Oleśnica Podiebradów • Oleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów • Oleśnica po 1885 r. • Zamek oleśnicki • Kościół zamkowy • Pomniki • Inne zabytki
Fortyfikacje • Herb Oleśnicy • Herby księstw • Drukarnie • Numizmaty • Książęce krypty
Kary - pręgierz i szubienica • Wojsko w Oleśnicy • Walki w 1945 roku • Renowacje zabytków
Biografie znanych osób • Zasłużeni dla Oleśnicy • Artyści oleśniccy • Autorzy • Rysowali Oleśnicę
Fotograficy • Wspomnienia osadników • Mapy • Co pod ziemią? • Landsmannschaft Oels
Wydawnictwa oleśnickie • Recenzje • Bibliografia • Linki • Zauważyli nas • Interpelacje radnych
Alte Postkarten - widokówki • Fotografie miasta • Rysunki • Odeszli • Opisy wybranych miejscowości
CIEKAWOSTKI • ZWIEDZANIE MIASTA Z LAPTOPEM, TABLETEM ....
NOWOŚCI