Marek Nienałtowski

Publiczne miejsca straceń
na Dolnym Śląsku
od XV do połowy XIX wieku

  05.04.2010 r.

Daniel Wojtucki jest autorem książki Publiczne miejsca straceń na Dolnym Śląsku od XV do połowy XIX wieku, wydanej przy końcu 2009 roku przez wydawnictwo Fundacja Zamek Chudów. Książka jest obszerna - liczy ponad 600 stron. Cena 80-94 zł. Czytelnicy tej strony, a szczególnie odsłony "Kary - pręgierz i szubienica" znają nazwisko D. Wojtuckiego, jako autora uzupełniających ciekawych informacji dotyczących kar: przy pręgierzu, śmierci przez powieszenie i lub ścięcie. Autor w korespondencji ze mną, informował o wielu innych ciekawych swoich odkryciach dotyczących Oleśnicy - m.in. o tym, że w Oleśnicy istniała murowana szubienica. Dowiedziałem się ostatnio. że niektóre przekazane mi informacje nie znalazły się w tej książce (np. o katach oleśnickich), lecz będą umieszczone w kolejnej, aktualnie pisanej.

Niestety, na przedstawianą publikację długo przyszło czekać, gdyż proces wydawniczy książek naukowych w Polsce trwa bardzo długo. Nie będę pisał o jej zaletach - przytoczę opinię dwóch znanych historyków wrocławskich.

Prof. Mateusz Goliński: Mamy oto przed sobą niezwykle szczegółowe, wręcz drobiazgowe, w wielkich partiach pionierskie na gruncie regionalnym, studium źródłowe każdego kolejno omówionego w książce zagadnienia i obiektu. (...) Mamy do czynienia z książką nietuzinkową, mocno oryginalną, zawierającą gigantyczny zasób faktografii zaczerpniętej ze źródeł archiwalnych w większości niewykorzystywanych dotąd przez badaczy, wprowadzającą do obiegu naukowego i krajoznawczego niezwykle cenne ustalenia szczegółowe, napisaną wreszcie przez nie mającego na Śląsku sobie równych znawcę tematu.

Prof. Jerzy Maroń: Książka ta należy do grupy najwartościowszych opracowań ostatnich lat; oparta jest na imponującej podstawie źródłowej, słabo lub w ogóle nie wykorzystywanej do tej pory w niemieckiej i polskiej historiografii. (...) Po opublikowaniu praca Daniela Wojtuckiego stanie się niezbędnym wyposażeniem każdego badacza dziejów Śląska.

Parafrazując słowa prof. J. Maronia można stwierdzić, że tę książkę powinien przeczytać każdy, chcący poznać dzieje Oleśnicy i księstwa oleśnickiego.

   
Niżej skrótowo opiszę zawartość najważniejszych rozdziałów.

Rozdział I nazwany Szubienica i Rabenstein traktuje o rodzajach szubienic, ich konstrukcji i parametrach. Szczególnie dokładnie opisano szubienice murowane - studniowe. Prawdopodobnie ten rodzaj szubienicy również wybudowano w Oleśnicy. Mniej znanym miejscem straceń, na który mogły sobie pozwolić bardziej znaczące miasta był Rabenstein czyli murowana platforma, na której dokonywano straceń. Zapewne takiej platformy nie było w Oleśnicy, natomiast budowano podwyższenia z drewna. Cały ten rozdział jest bogato ilustrowany rysunkami szubienic i rabensteinów.

Rozdział II omawia lokalizację i funkcjonowanie miejsca straceń. Lokalizacja miejsca straceń była także ważna. Miała pokazywać, że miejscowość ma przywilej karania śmiercią i odstraszać przestępców. Dlatego ustawiano je na wzniesieniu terenu. Nazywano ją górą szubieniczną. Szubienice stojące na wzgórzach mogły być narażone na burze i uszkodzenia przez pioruny. Te, stojące blisko rzek, bywały wyłączane z użytkowania na skutek podtopień. Ważnym miejscem straceń były rynki miast.

Rozdział III dotyczy budowy, remontu i rozbiórki szubienicy. W nim napisano m.in. jak bardzo rzemieślnicy wzbraniali się od udziału w budowie i remoncie szubienicy oraz w jaki sposób ich do tego zmuszano. Przeczytamy dlaczego szubienice musieli budować wszyscy cieśle i murarze z danej miejscowości. Powstał nawet specjalny ceremoniał dotyczący udziału rzemieślników w budowie i rozbiórce. Opisano go szerzej w Aneksie na s. 217. Ciekawe są informacje o kosztach budowy, w rozbiciu na poszczególne czynności. Podawano rodzaje i ilości zużytych materiałów oraz ich koszt, zatem ich łączny koszt budowy wraz z wynagrodzeniem rzemieślników i innych osób. Należy zauważyć, że koszty te były niekiedy znaczne (sięgały nawet kilkunastu florenów - czyli złotych monet).

Rozdział IV THEATRUM IUSTICIAE opisuje bardzo szeroko różne sposoby wykonywania egzekucji i jest ilustrowany dużą ilością rysunków. Najciekawszym dla czytelników strony może być wstęp, w którym opisano to wszystko, co się dzieje przed egzekucją - pilnowanie skazańca, ostatni posiłek, ubiór skazanego, odprowadzanie pod ratusz w celu odczytania zatwierdzenia wyroku, przemarsz na miejsce kaźni. Przemarsz był pewnym rytuałem, mającym formę widowiska i rozrywki dla gawiedzi miejskiej. Tym opisom towarzyszy opis kosztów, które także były znaczne. Co ciekawe - ostatni posiłek skazańca także bywał kosztowny dla kasy miejskiej. Dalej w rozdziale najszerzej opisano karę wieszania i ścięcia.

Pominiemy rozdział V poświęcony pochówkom ofiar wymiaru sprawiedliwości i przejdziemy do katalogu SZUBIENICE NIEISTNIEJĄCE (s.258), który obejmuje również informacje dotyczące Oleśnicy i miejscowości byłego księstwa oleśnickiego, w których istniały dawniej szubienice. Gdybym podał wszystkie informacje tam zawarte - zapewne wielu czytelników nie kupiłoby książki. Dlatego pominięto egzekucje na murowanej szubienicy, najczęściej wykonywane. Niżej pokazano spis egzekucji, które odbyły sie w rynku oraz na miejscu straceń przed Bramą Bydlęcą. Z prawej strony wymieniono egzekucje wykonane w miastach i wsiach księstwa oleśnickiego.

Bierutów - wspomniana jest w 1637 r. szubienica (s. 259), na której wykonano karę powieszenia. Stała przed miastem - prawdopodobnie murowana. Na niej powieszono w 1535 r. mężczyznę o nazwisku Klinke. W 1637 r. mężczyznę o nazwisku Kretschmer za kradzież. Obok szubienicy (?) w 1693 r. scięto kobietę za zabójstwo noworodka, a 1697 mężczyznę o nazwisku Pohle za kradzieże. W 1637 r. ścięto za nierząd Caspara Pabe w rynku, być może, że w pobliżu pręgierza.

Bystre - spalono 30 lipca 1665 r. żywcem Marię Gerlach za czary. Miejsce spalenia - pola wsi Krzeczyn. Po 1-2 miesiącach spalono dwie kobiety, być może pośmiertnie, także za czary. Miejsce spalenia - tak jak poprzednio - pola wsi Krzeczyn.

Dobroszyce - 16 września 1684 r. ścięto na Rynku szlachcica E. F. von Balck obwinionego o zabójstwo. Ciało pochowano na jednym z cmentarzy.

Januszkowice - 26 listopada 1653 r. ścięto Barbarę Assmann, w okolicach szubienicy, za zabójstwo noworodka. 7 maja 1683 r. ścięto w okolicach szubienicy Ch. Schonfelda i A. Kirschin, potem spalono. Za kazirodztwo i podłożenie ognia.

Zbytowa - 21 lutego 1633 r. ścięto mężczyznę, być może w okolicach szubienicy. 12 marca 1667 r. ścięto za morderstwo Heinricha Scholtza, po ścięciu ciało wpleciono w koło, potem pochowano pod szubienicą.

Gruba książka utrudniła wykonanie
dobrego (czystego) skanu - stąd przyciemnienia na datach egzekucji.

Podane wyżej informacje są tylko suchymi faktami, za którymi stoją tragedie i mało znana historia. Znając te fakty łatwiej będziemy mogli szukać historycznego opisu tych zdarzeń.

Nieco ciekawostek i zagadek wynikających z treści książki.

Autor informuje, że książę Karol zezwolił w 1505 r. na wybudowanie w Ząbkowicach murowanej szubienicy typu studniowego. W związku z tym, że był to książę ziębicko-oleśnicki Karol I - można sądzić, że zezwolił na wybudowanie podobnej szubienicy w Oleśnicy, w której jeszcze wówczas przebywał. Czyli że oleśnicka szubienica także powstała za czasów Karola I. Miejmy nadzieję, że mur w fundamentach szubienicy nie został do cna wybrany na inne potrzeby budowlane i może zostanie kiedyś odsłonięty przy okazji prac ziemnych.

Głowę Hansa Korbera ściętego przed Brama Bydlęcą zatknięto na żerdzi i ustawiono pomiędzy miejscowościami Stępin i Jenkowice. Może dlatego, że pochodził z tych miejscowości i chciano w ten sposób odstraszyć innych potencjalnych morderców?

Ostatnim straconym na rynku oleśnickim w 1685 roku był kapelusznik obwiniony o bluźnierstwo. Jemu to uczniowie oleśnickiej szkoły (zapewne Gymnasium Illustre) śpiewali, już w więzieniu, pieśni o charakterze pokutnym, a potem towarzyszyli mu ze śpiewem w drodze na miejsce kaźni. Był to zwyczaj praktykowany w wielu miastach.

Nie zawsze w Oleśnicy ścinano ludzi w miejscach wyżej wskazanych. W 1691 roku ścięto mężczyznę przy katowni (domu kata, stojącym przy murze miejskim), a następnie jego ciało przywieziono przed Bramę Bydlęcą i tam pogrzebano w przygotowanym grobie.

Januszkowice - zapewne właściciel posiadłości wykupił prawa sądownicze (na mapie z XVIII w. Januszkowice oznaczone są jako Weichbild). Przed wojną mieszkańcy Januszkowic używali nazwy Góra Wisielcza, była ona także zaznaczona na mapach. Ciekawe czy obecni mieszkańcy to wzniesienie także podobnie nazywają.

Ciekawostką w dziejach Zbytowej mogą być wykonywane kary śmierci. Dlaczego w Zbytowej, która była letnią siedzibą księcia oleśnickiego na Bierutowie odbywały się egzekucje, a nie w Bierutowie? Czy właściciel części Zbytowej wykupił prawa sądownicze? Są to zagadki do wyjaśnienia.

Czytelników strony zapraszam do zakupu książki. Mam nadzieję, że Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna zakupi ją także, aby również uczniowie szkół oleśnickich, zainteresowani historią, mogli poczytać o egzekucjach w Oleśnicy.

Czekamy na następną książkę Daniela Wojtuckiego - o katach, w której dużą część poświęcono katom oleśnickim. Ponownie poznamy nieznane fakty z historii miasta i księstwa (powiatu) oleśnickiego.


Od autora Lokacja miasta Oleśnica piastowska Oleśnica Podiebradów Oleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów
Oleśnica po 1885 r. Zamek oleśnicki Kościół zamkowy Pomniki Inne zabytki
Fortyfikacje Herb Oleśnicy Herby księstw Drukarnie Numizmaty Książęce krypty
Kary - pręgierz i szubienica Wojsko w Oleśnicy Walki w 1945 roku Renowacje zabytków
Biografie znanych osób Zasłużeni dla Oleśnicy Artyści oleśniccy Autorzy Rysowali Oleśnicę
Fotograficy Wspomnienia osadników Mapy Co pod ziemią? Landsmannschaft Oels
Wydawnictwa oleśnickie Recenzje Bibliografia Linki Zauważyli nas Interpelacje radnych
Alte Postkarten - widokówki Fotografie miastaRysunki Odeszli Opisy wybranych miejscowości
CIEKAWOSTKI ZWIEDZANIE MIASTA Z LAPTOPEM, TABLETEM ....
NOWOŚCI