Marek Nienałtowski
Książę Fryderyk August z Brunszwiku obejmuje 1 września 1793 r. księstwo oleśnickie i przyjmuje hołd od stanów oleśnickich
28..09.2025 r.

Wstęp

Przypomnę, że po zajęciu Śląska przez króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego - wydał on 26.11. 1741 r. zarządzenie o utworzenie powiatów, którymi kierowali starostowie. Dawna struktura podziału Śląska na księstwa przestała istnieć. Kolejna decyzja ze stycznia 1744 r. zabrała książętm większość ich uprawnień i stali się oni prawie zwykłymi właścicielami ziemskimi. Wtedy dobra lenne, a nawet dobra alodialne (prywatne księcia, które nabył książę np. wsie, które kupił od szlachty lub dostał w spadku) były zarządzane przez specjalną Kamerę książęcą. Z nieznanych mi powodów występuje w historii Brunszwików, oprócz Kamery, jeszcze pojęcie Rząd, o randze wyższej niż Kamera.

Książę Erdmann wirtembersko-oleśnicki dlatego, że wspierał Prusy w wojnie, mógł liczyć na łaskę króla Prus i dlatego zachował prawa do lenna (przechodzące na córkę, a poprzez nią na mężą), tytuł książęcy, prawo bicia monet i inne przywileje. 6 września 1768 r. jego córka wyszła za mąż za księcia Fryderyka Augusta z linii brunszwicko-lüneburgskiej. Zmarła ona bezdzietnie 4.11.1789 r., a jej ojciec 14.12.1792 r. i wówczas lenna część księstwa oleśnickiego przypadła w spadku Fryderykowi Augustowi. Dobra alodialne książę Erdmann przekazał w spadku księciu Eugenowi von Württemberg z Pokoju. Fryderyk August chcąc objąć księstwo oleśnickie musiał odebrać hołd od stanów oleśnickich, czyli przedstawicieli wszystkich mieszkańców księstwa (szlachty, duchowieństwa i mieszczan). Książę miał wtedy 53 lata i był czynnym wojskowym. Zamierzał wkrótce porzucić służbę wojskową. Jego 10-cioletni okres rządów w księstwie to lata rozwoju biblioteki książęcej, teatru i muzyki oraz przeniesienia miejsca rządów do pałacu w Szczodrem.

Książę Fryderyk August z Brunszwiku
Oprócz Brunszwiku, na Śląsku książę będzie posiadał ziemie pokazane kolorem zielonym na
powyższej mapce

Wiedząc o tym i dacie odebrania hołdu - książę kazał zainstalować na ganku skrzydła południowego zamku oleśnickiego jego nowy herb - księstwa brunszwicko-oleśnickiego.

Na ganku skrzydła południowego pokazano nowy herb księstwa z lampą jego oświetlającą.
Poniżej widać tablicę z inskrypcją związaną z dniem 1 września 1793. Obok tego herbu stał wtedy na podwyższeniu tron księcia Fryderyka Augusta podczas przyjmowania hołdu od mieszczan oleśnickich
Inskrypcja - Pierwszemu Księciu [z rodu] Welfów
Fryderykowi Augustowi
Ojcu Ojczyzny
wierność przez jego poddanych została obiecana
dnia 1 września 1793 r.
Tłumacz. Wojciech Mrozowicz
Nowy herb na rysunku - z lewej koń księstwa brunszwickiego, z prawej - orzeł księstwa oleśnickiego
Ekslibris księcia Fryderyka Augusta umieszczany
na książkach z biblioteku zamkowej

Także kazał wybić ponad 200 medali srebrnych poświęconych temu zdarzeniu i dacie 1 września 1793 r., które miał rozdawać osobom biorącym udział w hołdzie, także jego gościom.

Srebrny medal podarunkowy rozdawany osobiście przez księcia hołdującym i gościom.
Na rewersie inskrypcja EN NOVUM DECUS ET PRAESIDIUM OLSENSE HOMAG.PRAEST D.1 SEPTEMB.1793. Tłumaczenie "Oto nowa ozdoba i opieka Oleśnicy, hołd złożony dnia 1 września 1793". śr. 36.5 mm. waga 17.90 g. 2/3 talara. Medalierem był König. Wybito we Wrocławiu. Książę, także z tej okazji wydał drugi medal wykonany przez Abrahama Abramsona, chyba w Berlinie
Czarnym kolorem pokazano szklarnię zamkową, w której odbywały się uczty. Jeszcze była używana przed 1905 r.

Również kazał przygotować 2 trony, odpowiednio udekorowane i ustawione na 3 stopniowym wzniesieniu. Miały stanąć - w sali rycerskiej i na ganku skrzydła południowego obok herbu. Kazał przygotować stoły i krzesła oraz pomieszczenia, w których będą się odbywać uroczystości i potem uroczyste uczty. W zamku będzie to sala rycerska, może sala jadalno-teatralna w skrzydle wschodnim, a na bastionie południowym duża szklarnia pozwalająca umieścić 70 biesiadników. Należało przewidzieć armaty salutowe i odpowiednią ilość prochu.Mieszkańcy winni wiedzieć, że książę będzie zadowolony, jeśli miasto też (jak zamek) będzie iluminowane. Miasto miało urządzić tańce i zawody strzeleckie.

31 sierpnia i 1 września 1793 r. odbył się hołd stanów oleśnickich

Hołd i potem uczty, zabawy i iluminacje zostały opisany w książce (okładka) wydanej w Oleśnicy przez Samuela Gottlieba Ludwiga w 1793 r. . Liczy 101 stron.

Dnia 31 sierpnia

31 sierpień 1793 r. był dniem przeznaczonym do hołdowania duchownych. Oni zebrali się około godziny 10 rano w jednym z pokojów dworskich księcia. Natomiasta prezydenci rządu i izby, a także należące do rządu, izby i dworu osoby, zgromadzili się w sali przeznaczonej do składania hołdu - chyba w sali rycerskiej. W niej przy wielkich drzwiach znajdował się na podwyższeniu składającym się z 3 stopni tron, przeznaczony dla Jego Książęcej Mości. Za nim ściany były obite czerwonym adamaszkiem ozdobionym srebrnymi frędzlami, a na podłodze leżał bardzo piękny turecki dywan. Sam tron był ozdobiony herbem Brunszwiku. Po zgromadzeniu się wszystkich, Jego Książęca Mość wszedł do sali, skierował się na wyznaczone podwyższenie, został powitany przez przewodniczącego rządu von Seidlitza z Nieciszowa w imieniu urzędników i zgromadzonych, po czym on sam oraz wszyscy obecni zajęli swoje miejsca, a cała służba stanęła obok tronu księcia i wokół pozostałych osób rządu. Po lewej stronie księcia stał przewodniczący kamery, a za nim dworzanie i rodzimy personel. Gdy wszyscy zajęli wyznaczone miejsce, pisarz Brandesdorf odczytał akt przejęcia księstwa, następnie książę podszedł do tronu i zajął miejsce.

Przewodniczący rządu wygłosił krótką mowę, po nim sekretarz rządu Pan Oppermann zakończył akt hołdu duchownych. Potem najpierw wystąpili katoliccy przedstawiciele stanów, następnie długą mowę wygłosił Dominici - kaznodzieja książęcy, dworski, miejski i superintendent (biskup) ) oraz prepozyt Le(e)hr, jednocześnie rektor książęcego seminarium. Po czym książę opuścił tron, przez pewien czas prowadził rozmowy z przedstawicielami stanów, a potem oddalił się. W południe odbył się wielki obiad, na który oprócz przedstawicieli stanów zaproszono także wybitnych obcych gości, dwóch prezesów oraz wszystkich książęcych radców rządu i kamery. W książce podane są nazwiska osób, które zarówno 31 sierpnia, jak i 1 września złożyły hołd, a także osób, które uczyniły to przez upoważnionych przedstawicieli.

Dnia 1 września:

a) Rano o godzinie 7, po intradzie (utwór wykonywany podczas podniesienia w czasie uroczystych Mszy Świętych) trąb i kotłów, wykonano pieśń: "Tylko Bogu na wysokości chwała".

b) O godzinie 8 uderzono po raz pierwszy w dzwony na mszę, co było sygnałem, że powołani do hołdu przedstawiciele stanów udali się do pokojów dworu, a także cała służba rządu, kamery i dworu zgromadziła się w przedpokoju księcia.

c) O wpół do dziewiątej uderzono po raz drugi w dzwony na mszę, po czym Jego Książęca Wysokość wraz ze wszystkimi zebranymi udała się tam w następującym porządku: Na przedzie szli prezesi rządu i kamery wraz z należącymi do nich osobami, następnie podążali dworzanie należący do księcia, a po nich Jego Książęca Wysokość. Za nimi szli wszyscy przedstawiciele stanów.

d) Po tym, jak kaznodzieja książęcy Dominici wygłosił kazanie - nabożeństwo zakończono odśpiewaniem "Te Deum laudamus", co dla wszystkich obecnych stanowiło błogosławieństwo, Jego Książęca Wysokość udał się w tym samym porządku, co wcześniej o godz. 10 do sali przeznaczonej do składania hołdu. Zajął miejsce na tronie, dwór książęcy ustawił się jak dnia poprzedniego, a przedstawiciele stanów (zapewne szlachta) stanęli naprzeciw księcia. Następnie prezydent Seydlitz rozpoczął oficjalną uroczystość składania hołdu uroczystym przemówieniem do przedstawicieli stanów - szlachty, które zostało potwierdzone przez dyrektora landwójta von Walsleben i radcę Troncel. Po zakończeniu aktu hołdu nastąpiło podpisanie stipulacji i aktów.

e) Po zakończeniu poprzedniej ceremonii, Jego Książęca Wysokość udał się, w uprzednio wspomnionym porządku, na znajdującą się na dziedzińcu zamkowym galerię, na której ustawiono tron identyczny jak w sali hołdu i zajął tam miejsce. Następnie prezydent von Seidlitz wygłosił krótką mowę do zgromadzonych na dziedzińcu magistratów oraz mieszczan, na którą odpowiedział prokonsul śląski, pan Hübner. Następnie akt hołdu przebiegał w taki sam sposób jak w przypadku stanów, z tą różnicą, że tylko magistratowi pozwolono na przysięgę i podpisanie dokumentów.

Potem znów rozległa się intrada trąb i kotłów ze strony zamkowego kościoła, mieszczanie trzykrotnie zawołali uroczyste "Vivat!", w co włączyli się przedstawiciele stanów i inni zgromadzeni. Następnie rozbrzmiała pieśń: "Teraz dziękujcie wszyscy Bogu!" podczas której oddano 90 salw armatnich z murów zamku. Wtedy Jego Wysokość, Książę, udał się do swojego pokoju i tym samym cała ceremonia została zakończona.

Około godziny pierwszej panowie stanów zebrali się znowu, tak samo jak cała szlachta - zarówno miejscowa, jak i przybyła tu dla złożenia hołdu - w zamku. Panowie z magistratu, osoby książęce i urzędnicy szlacheccy udali się do oranżeriii urządzonej na salę jadalną i około godziny drugiej przy trzech bardzo bogato zastawionych stołach odbyła się uczta, na której obecny był także Książę. Stał tam też 70-cio osobowy chór, którego dyrygentem był pan prezydent von Seidlitz.

Trzecia, kolejna uczta odbywała się w oranżerii, przy której honorowali obecnych panowie z książęcej kancelarii, panowie Zergen i Lindner z 70 nakryciami. Około godziny szóstej zakończono ucztę, przy której każdy był nadzwyczaj wesoły i zadowolony. Wypito zdrowie Jego Królewskiej Mości, oddając 18 strzałów armatnich; to samo miało miejsce, gdy panowie stanów wznieśli toast za zdrowie Księcia, a gdy Jego Wysokość wypił za zdrowie stanów, padło 12 strzałów armatnich. Zatem Jego Wysokość, Książę, udał się do swojego pokoju i tym samym cała ceremonia została zakończona..

Wieczorem całe miasto było bardzo gustownie oświetlone, gdyż Jego Wysokość Książę kazał rozświetlić część ogrodu zamkowego. O godzinie 8 Jego Wysokość udał się powozem, w towarzystwie księcia Eugena von Wirtemberg, aby obejrzeć iluminacje. Przed powozem jechał oddział huzarów z regimentu księcia Eugena, prowadzony przez oficera; następnie szedł generał-adiutant księcia, - Attemstorff, oraz jeden wachmistrz i czterech żołnierzy z książęcej gwardii huzarów.

Dnia 2 września

Jego Wysokość Książę ponownie wydał wielką ucztę, tym razem na 70 nakryć, na którą zaproszono osoby wyższego stanu zamieszkałych w Oels, a także obecnych tam cudzoziemców wyższego stanu.

Pod wieczór odbyło się spotkanie towarzyskie i bal, a później przy stole na 100 nakryć była kolacja. Miasto zostało tego dnia w większości iluminowane, podobnie jak część ogrodu zamkowego, w którym znajdowały się dwa chóry muzyczne, które aż do godziny 11 na rozkaz księcia uprzyjemniały spacerującym czas koncertami. Obywatele miasta mieli tego wieczoru także strzelanie do tarczy, które przy takich uroczystościach zwykle odbywało się przy piwie i muzyce. Jego książęca mość, racząc się towarzystwem wybranej społeczności w zamku, zechciał, zgodnie z niespotykaną popularnością, także tę klasę swoich poddanych powitać oraz swoją obecność im okazać, polecając adiutantowi generalnemu, by udał się tam na pół godziny, który też natychmiast rozkaz wykonał. Tak dalece obywatele miasta przez tę ciągłą uwagę księcia zostali ujęci, że nie kryli swojej wdzięczności i przedstawili księciu prośbę o łaskę osobistego pojawienia się oraz o błogosławieństwo nowego i szczęśliwego rządzenia.

Dnia 3 września

Tego dnia wieczorem odbyło się strzelanie do lampionów, oraz wyrażono życzenie, aby Jego książęca mość, książe, zaszczycił tę uroczystość swoją obecnością. Prośba została spełniona i Jego wysokość nie tylko sam oddał kilka strzałów do iluminowanej tarczy, lecz także zatańczył menueta z córką wytwórcy kapeluszy nazwiskiem Kolbe, bardzo szlachetną, skromną i urodziwą dziewczyną, czym okazał łaskawość wszystkim mieszczanom. Wobec wzruszonych, ze łzami radości w oczach i rozczulonymi sercami mieszczan, zapewnił, że z radością zechce się troszczyć o dobro i szczęście swych poddanych, zaś ich córki nie będą nigdy lekceważone. Na tym zakończyły się te radosne uroczystości.

Zakończenie

Ciekawsze mogą być z punktu widzenia historii nazwiska występujących i biorących udział w uroczystościach. Wymieniono 85 osób - szlachty i duchownych znanych z historii Oleśnicy. Również zaproszono i wymieniono burmistrzów miast z księstwa, natomiast z Oleśnicy wymieniono cały magistrat. Mnie bardziej interesowały nazwiska osób, które przystrajały swoje domy w mieście jako formę powitania. Wiadomo było, że wśród nich mogły być nazwiska szlacheckie, co mogłoby wskazywać na ilość piękniejszych domów w Oleśnicy.

Jako piękniej przystrojony wymieniono pałac szefa garnizonu księcia Eugena Wirtemberga, Dom von Prittwitza, von Giersdorfa, von Seidlitza , generała von Kleista, księcia Henryka von Wirtemberg(?). Czyli można sądzić, że w Oleśnicy było wtedy ok. 5-6 piękniejszych budynków - może całkowicie murowanych (reszta mogła być z muru pruskiego). Wymieniono też nazwiska von Poser, von Dobschütz , major von Horreck , von Siegroth i von Studnitz - nie wiadomo, czy wynajmowali mieszkania u bogatszych mieszczan, czy tylko wynajęli pokój na dni powitania nowego księcia i oddzielnie przystroili swoje okna. Także przystrojony był landhaus, ratusz, szkoła, hotel (czyżby był jeden?) oraz wieże miejskie. Łącznie przystrojonych było 101 budynków, czyli można sądzić, że Oleśnica miała tyle ciekawszych obiektów.

Jak przystrajano domy

Wybrałem dom mieszczanina zegarmistrza Kulbe, mającego swój udział w sukcesie Gustava Beckera, którego obecnie uczczono tablicą w Oleśnicy. Otóż "wejście do jego domu ozdobiono misternie malowanym łukiem tęczy, nad którym znajdowała się udekorowana książęca korona, a po obu stronach znajdowały się piramidy, wszystko to było oświetlone lampami i szklanymi kulami. Na górnym wynajmowanym piętrze, w mieszkaniu kancelisty pana Rossulna, wszystkie trzy okna były wyposażone w piramidy, na których widniały litery F. A. H. z. B. O. (czyli Fryderyk August Herzog Braunsweig-Oels), oświetlone lampami oraz szklanymi kulami".

Skąd liczne symbole piramidy na Śląsku? Dlaczego szklane kule? Zapytałem o to AI.

"Piramidy ustawiane w oknach i przy wejściach do domów były popularną formą dekoracji świątecznych i okolicznościowych w XVIII wieku na Śląsku i w Niemczech. Symbolizowały one dostojność, stabilność i harmonię; często ozdabiano je światłem, a ich kształt przywoływał skojarzenia z pomyślnością i wielkością wydarzenia. Ustawienie piramid podczas powitania oznaczało celebrację oraz wyraz szacunku dla dostojnego gościa - w tym przypadku księcia.

Znaczenie szklanych kul

Szklane kule były elementem dekoracyjnym, wzmacniającym efekt świetlnego widowiska, ponieważ pięknie odbijały i rozpraszały światło lamp. Symbolizowały nowoczesność, bogactwo oraz chęć ukazania najlepszej strony miasta podczas uroczystości. Szkło ceniono jako materiał luksusowy, a jasność i połysk szklanych kul podkreślały uroczysty nastrój i radosne powitanie władcy.

Zarówno piramidy, jak i szklane kule, były elementami tradycji dekoracyjnej, służącymi zaakcentowaniu ważnego wydarzenia, wyrażeniu radości i szacunku wobec władcy oraz pokazaniu świetności i gościnności miasta w oczach władzy oraz mieszkańców.

Ozdoby takie jak piramidy i szklane kule mogły być odczytywane przez mieszkańców Oleśnicy zarówno w wymiarze społecznym, jak i politycznym.

Wymiar społeczny

W kontekście miejskiego społeczeństwa XVIII wieku, takie dekoracje były wyrazem wspólnotowego świętowania oraz demonstracją dumy lokalnej społeczności. Ozdoby podkreślały zaangażowanie mieszkańców w oficjalne uroczystości: dekorowanie domów i ulic dawało poczucie bycia częścią ważnego wydarzenia oraz pokazywało solidarność wobec władcy i miasta. Podobne akcenty mobilizowały mieszkańców i kształtowały miejską tożsamość, budując wspólnotowe uczucia lojalności oraz dumy z przynależności do Oleśnicy.

Wymiar polityczny

Ozdobienie miasta piramidami i szklanymi kulami niosło również czytelny przekaz polityczny: było publicznym wyrazem powitania i hołdu dla nowego władcy oraz deklaracją lojalności wobec panującej dynastii. Piramidy - jako motywy okazałe i trwałe - mogły symbolizować stabilność i potęgę władzy, natomiast szklane kule, cenne i efektowne, odzwierciedlały chęć pokazania bogactwa i przywiązania do nowoczesnych wzorów reprezentacji. Tego typu inscenizacje były znakiem politycznego wsparcia dla nowego porządku i manifestacją gotowości miasta do współpracy z nowym księciem, a także świadectwem jego akceptacji przez różne warstwy społeczności"


Od autora • Lokacja miastaOleśnica piastowskaOleśnica PodiebradówOleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów
Oleśnica po 1885 r.Zamek oleśnicki Kościół zamkowy Pomniki Inne zabytki
Fortyfikacje Herb Oleśnicy Herby księstwDrukarnie NumizmatyKsiążęce krypty
Kary - pręgierz i szubienica Wojsko w Oleśnicy Walki w 1945 roku Renowacje zabytków
Biografie znanych osób Zasłużeni dla OleśnicyArtyści oleśniccy Autorzy Rysowali Oleśnicę
Fotograficy Wspomnienia osadników Mapy Co pod ziemią? Landsmannschaft Oels
Wydawnictwa oleśnickie Recenzje • BibliografiaLinkiZauważyli nas Interpelacje radnych
Alte Postkarten - widokówki Fotografie miastaRysunki Odeszli
Opisy wybranych miejscowości
CIEKAWOSTKI ZWIEDZANIE MIASTA Z LAPTOPEM, TABLETEM ....
NOWOŚCI